W dniu dzisiejszym nasza drużyna na własnym boisku podejmowała rezerwy obecnego ekstraklasowicza czyli RKS Raków Częstochowa. Drużyna gości przyjechał ogólnie młodym składem wspieranym przez 3piłkarzy z I składu. Mecze z Rakowem nigdy nie należały do łatwych w naszym wykonaniu i RKS musiał zawsze się mocno napracować aby uzyskać korzystny rezultat.W mecz lepiej weszli gospodarze i już w pierwszej akcji meczu w 2 min. Damian Waśniewski zdecydował się na strzał zza linii pola karnego gości jednak piłkę pewnie złapał bramkarz częstochowian.Obie drużyny próbowały stwarzać groźne sytuacje jednak bez rezultatu.Dopiero w 20 min. jeden z naszych zawodników został sfaulowany w niewielkiej odległości od bocznej linii pola karnego gości. Do piłki podszedł Kamil Bochenek i z prawej strony wrzucił piłkę w stronę bramki Rakowa. Tam najlepiej zachował się Rafał Otwinowski, który wyskoczył najwyżej i strzałem głową umieścił piłkę w bramce gości tym samym wyprowadzając RKS na prowadzenie 1:0.W 35 min. przed polem karnym gości powstało duże zamieszanie w którym najlepiej odnalazł się Grzegorz Koch. Z 16 m zdecydował się na oddanie strzału. Bramkarz gości wyczuł intencję strzelca jednak piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z zawodników częstochowian i kompletnie zmyliła bramkarza wpadając w przeciwnym rogu bramki, wynik 2:0.W 38 min. nasz bramkarz Przemysław Popczyk uchronił nasz zespół przed stratą bramki wygrywając pojedynek sam na sam z napastnikiem gości.
W drugiej połowie RKS nastawił się głównie na obronę dobrego wyniku, co jak wiem nie zawsze jest dobrym sposobem aby to uczynić.W 62 min. po strzale zawodnika gości piłkę ręką w polu karnym RKS-u zatrzymał nasz obrońca Kamil Bobryk. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem okazał się dobrze znany z ligowych boisk oraz gry w Zagłębiu Sosnowiec czyli Szymon Lewicki. Wynik 2:1.Drużyna Rakowa raz za razem zaczęła zagrażać naszej bramce a zawodnicy RKS-u skupili się na ewentualnych kontratakach, jednak bez rezultatów.W 87 min. kolejną fantastyczną interwencją popisał się Popczyk, który instynktownie obronił strzał z bliskiej odległości zawodnika gości.Jeszcze w doliczonym czasie gry Kamil Bochenek zdecydował się na strzał z dystansu jednak bramkarz gości był na posterunku i z trudem wybił piłkę na rzut rożny, który jednak nie przyniósł już zmiany rezultatu.
Po kolejnym ciężkim meczu zwyciężyliśmy RKS Raków II Częstochowa 2:1. Trzeba zauważyć że naszym zawodników przydarzały się proste błędy, jednak było to dopiero drugie spotkanie w rozgrywkach i trzeba mieć nadzieję że RKS będzie grał coraz lepiej.Na następne spotkanie nasza drużyna uda się na „derby powiatu” na mecz z Przemszą Siewierz.